Zbliżają się Walentynki. Nie, żebym była jakąś wielką fanką tego święta, a wręcz na randkę z mężem wyznaczamy jakikolwiek inny dzień niż 14 lutego. Tak profilaktycznie, żeby ominąć tłumy. Od 3 lat chodzi za mną jednak dokładnie ten artykuł – planowanie kariery we dwoje, który wpisuje się idealnie właśnie w tę datę i na fali Walentynkowej mam nadzieję, że będzie pomagać szerzyć tę ideę dalej.
Widzę na swoim przykładzie, ale również osób z mojego otoczenia jak ważne jest planowanie kariery we dwoje. I nie chodzi tu o sam akt planowania, czy pełną współzależność. Chodzi o wspólny front, zrozumienie, szczerą rozmowę i dbanie o spełnienie zawodowe dla siebie, ale nie tylko. Nie robiąc sobie pod górkę, nie podkładając nóg, nie ścigając się o wszystko. Planowanie kariery we dwoje to przede wszystkim dbanie o wspólne dobro i nie oszukujmy się – również szczęśliwsze życie.
Dlaczego warto?
Po pierwsze razem raźniej i może w końcu uda Ci się do tego zmobilizować, jeżeli jeszcze tego nie zrobiłeś. Nie jesteś sam. Możesz przegadać swoje pomysły, skonsultować możliwości. Łatwiej przejść przez to z drugą osobą. Dajesz sobie czas na podjęcie decyzji i jego analizę. Po drugie i ważniejsze – skoro dzielimy razem życie, to znaczy, że dzielimy je w całości. Nie tylko sferę „prywatną”, ale również tę „zawodową” (co moim zdaniem i tak jest nie bardzo realnym podziałem). I owszem Twoja praca – Twój interes. To przede wszystkim Tobie musi być z nią dobrze, to Ty decydujesz. Praca ma jednak ogromny wpływ na Twoją rzeczywistość! Źle dobrana, w której męczysz się, która nie jest dla Ciebie rozwojowa, którą wykonujesz tylko dlatego, że musisz, będzie odbijać się na Twoim zachowaniu i relacjach.
Wspólna szczera rozmowa o życiu zawodowym, dzielenie się swoimi obawami, sukcesami, przemyśleniami, czy aspiracjami zawodowymi wzmacnia naszą więź z drugą osobą. Mając świadomość tego, co druga osoba chce osiągnąć, co jest dla niej ważne, czego nie chce, zdecydowanie łatwiej jest nam wspierać i zrozumieć. Możemy też spokojnie planować inne ważne aspekty naszego życia tak, żeby kwestie zawodowe im nie zaszkodziły.
OK. Ale jak w ogóle planować we dwoje?
Przede wszystkim nie zrozum mnie tu źle. Nie chodzi o to, żeby dostosować się do kogoś! Chodzi o to, aby zrozumieć, wspierać i szanować wzajemnie swoje wybory zawodowe. Bez wyrzutów, niedopowiedzeń. Pomagać podjąć decyzje (ale nie podejmować jej za kogoś!), ale też przede wszystkim mieć świadomość ich, jak i konsekwencji, które powodują. Żyjąc razem, tworząc wspólnie dom, rodzinę jest to niezwykle ważne.
Narzędzia i pomysły planowanie kariery we dwoje
Najpotężniejszym i zarazem najprostszym narzędziem jest zwykła rozmowa. Zaskoczyłam Cię? Myślałeś, że wyskoczę tutaj z jakąś wielką strategią, a tu rozmowa? Ale o czym? Porozmawiajcie o tym, czego oczekujecie od swojego życia zawodowego, co chcecie osiągnąć, co lubicie, a czego nie. Jak chcecie żyć i w jaki sposób wasze życie zawodowe może wam pomóc to wspierać? Możecie wspólnie podsumować sobie miesiąc, rok czy inny dowolny okres czasu. Zaplanować zawodowo kolejny rok. Porozmawiać o swoich oczekiwaniach i aspiracjach. Zachęcać (nie mylić ze zmuszać!) do samorozwoju, czytania książek, czy ciekawych artykułów. Wiedząc, co Twoja połówka chce osiągnąć w najbliższej przyszłości, czy dłuższym okresie możesz wspierać, pomóc rozpisać kolejne kroki i harmonogram działań. A może nawet podsyłać ciekawe artykuły, wydarzenia, czy książki, które wpadną Ci w ręce. To dzięki rozmowie. I to nie takiej raz do roku, ale na bieżąco. To, że raz coś zaplanujecie, raz porozmawiacie, to zdecydowanie za mało. Rozmawiajcie na bieżąco.
Case study, czyli jak ja stosuje to w swoim życiu?
Razem z moim mężem już od samego początku naszego związku rozmawialiśmy o naszym życiu zawodowym. A z racji mojej profesji – tym bardziej było dla mnie to istotne. Od początku dyskutujemy o możliwościach, planach i oczekiwaniach. Omawiamy podejmowane decyzje i dalsze kroki zawodowe. Rozmawiamy bardzo otwarcie, dzięki czemu oboje wiemy, czego się spodziewać i czego oczekuje ta druga strona. Dbamy o swój rozwój osobisty nawzajem, podsyłając artykuły, książki i inne ciekawe rzeczy. Oboje robiliśmy test Gallupa i potem rozmawialiśmy o wynikach. O tym, jak te talenty objawiają się w naszej pracy, ale również w domu.
Mamy też tradycję Sylwestrową i analizujemy wtedy miniony rok pod kątem osobistym i zawodowym. Tym bardziej że zazwyczaj lądujemy przeziębieni na kanapie w domu. Planujemy to, co chcemy, aby zadziało się w kolejnym roku, upewniamy się, że są to plany realne i nie będą wykluczać się wzajemnie. Sprawdzamy też, czy nie będą kolidować one z naszymi planami rodzinnymi, czy ważnymi wydarzeniami.
Poza tym, a może raczej przede wszystkim rozmawiamy też na bieżąco. Dzięki temu dobrze wiemy, co dzieje się u drugiej strony pod kątem zawodowym – o sukcesach, porażkach, frustracjach, szansach, zagrożeniach i możliwościach. Doradzamy sobie i wspieramy się wzajemnie.
Rób audyt kariery cyklicznie
Poniżej kilka ważnych zasad odnośnie do wspólnego planowania kariery. Po co te zasady? Żeby był to proces, który będzie wspierał waszą relację, a nie szkodził jej.
1. Bądź na bieżąco i interesuj się tym, co dzieje się z drugą stroną
Rozmawiajcie o pracy, o tym, co was boli, co was cieszy. Chyba chcecie wiedzieć, co dzieje się u drugiej strony podczas większej części jego/jej dnia? Zadawaj pytania i słuchaj drugiej strony. Daj się wygadać, zainteresuj się i dopytuj (na tyle na ile jest to możliwe zawodowo). Bez przerywania, oceniania i narzucania swojej wizji świata. Jeżeli druga strona tego chce, możesz pomóc i doradzić, ale to od niego/niej zależeć będzie, co z tym zrobi i jak zadziała.
2. Bądź szczery i otwarty
Mów szczerze o swoich potrzebach, aspiracjach, o tym, co Cię boli, czego się obawiasz, a co Ci się udało. Jeżeli nie powiesz, o tym, czego potrzebujesz, to skąd druga strona ma to wiedzieć? Domyślić się? No litości! Nie oczekuj czytania w myślach. Miej otwartą głowę i pozwól na odmienne zdanie drugiej strony. Uszanuj je, nawet jeżeli jest inne od Twojego.
3. Dodawaj skrzydeł, nie podcinaj ich!
Nie krytykuj, nie obrażaj się, nie mów, że pomysły są głupie, lub się nie uda, bo nie. Poszukajcie rozwiązań wspólnie, zamiast obwiniać się nawzajem o niepowodzenia. Pomagajcie sobie, zamiast rywalizować i podstawiać sobie nogę. Bez zawiści i wyrzutów. Pamiętaj, że gracie do wspólnej bramki.
4. Myśl o sobie i swoich potrzebach, nie udawaj męczennika
Pamiętaj, że Twoje życie zawodowe zależy przede wszystkim od Ciebie. To Tobie musi być z nim dobrze, więc myśl o sobie. O tym, czego potrzebujesz, na czym Ci zależy. Oczywiście nie kosztem drugiej. Jeżeli nie mówisz szczerze, nie narzekaj potem, że nie możesz robić tego, czego Ci potrzeba, że ktoś Cię blokuje. To samo zgadzając się na wszystko, na zasadzie „a niech Ci będzie”, lub „a bo mnie już nic nie czeka”. Oboje macie prawo do tego, żeby było wam w życiu dobrze, do tego, żeby się spełniać.
5. Zabezpiecz tyły
Pamiętaj o tym, że zanim oboje zaczniecie robić ryzykowne ruchy zawodowe, mając na głowie, kredyt i rodzinę, warto zabezpieczyć swoje finanse. A może zrobić to po kolei? Najbardziej nerwowe ruchy robimy wtedy, gdy nie mamy spokojnej głowy. Na przykład masz ciśnienie na zarabianie, bo już kończą się pieniądze, a rachunki przecież płacić trzeba. Na tym ucierpieć może też wasza relacja.
Planowanie kariery we dwoje to nic innego jak wspólne dbanie o swoje szczęście i zdrową relację. Pamiętaj, że najważniejsze jest, aby dążyć do porozumienia i wspólnej wizji oraz bardzo dobrego poznania siebie nawzajem. Nie zawsze będziecie zgadzać się we wszystkim – i to jest jak najbardziej ok. Nie musicie rozumieć, dlaczego nasza druga połówka lubi to, co lubi. Powinieneś jednak nauczyć się szanować odmienne zdanie i wspierać. Bez obrażania i urażonej dumy. Czasem będzie to wymagać dyskusji i szukania rozwiązań, tak aby pogodzić dwa zupełnie odmienne punkty widzenia. Nie ma jednak co walczyć, nie musicie być zgodni we wszystkim. Ważne jest jednak, aby zgoda była w strategicznych krytycznych, które mają największy wpływ na was, wasz związek i wasze życie. Twoja praca zajmuje ogromną część Twojego życia. Jeżeli nie chcesz porozmawiać z Twoją drugą połową o jednej z najważniejszych decyzji twojego życia, to po co dyskutować nad kolorem ścian w sypialni, do czego często przykładasz większą wagę.
A Ty? Planujesz karierę z Twoją drugą połówką? Podziel się swoimi przemyśleniami! Napisz do mnie 🙂